Honda CRX nie jest dość powszechnym zjawiskiem zarówno na polskich jak i na angielskich drogach. W czasie mojego niezbyt długiego pobytu w Anglii naliczyłem się około 40 crx'ów, drugiej i trzeciej generacji. I tak jak to w życiu bywa, niektórzy posiadacze tych samochodów o nie dbają i traktują jako swoje hobby, a niektórzy traktują je tylko jako środek lokomocji z punktu A do punktu B. Zauważam jednak, że anglicy oczywiście z wyjątkami nie dbają o swoje auta. Wnętrze niektórych samochodów przyprawia o zawrót głowy, a syf jest w nich większy niż w murzyńskiej chatce.
KJO napisał(a):ja siedze miecha w londynie i nie widzialem żadnego crx i to mnie wkurza tu sa same bmw tragedia
Nie tylko BMW. Praktycznie można tutaj spotkać wiele różnych mark, od leciwego Mini Morisa przez Vauxhalla kończąc na Lamborghini i Ferrari. Celowo nie wspominam tutaj o Porsche, których jest tu więcej niż w Polsce małych fiatów.
Jeśli chodzi o Hondy jeździ ich sporo. Najczęściej widuję Civic'i VII gen. i to przeważnie wersje Type R. Zaczyna też się dużo mnożyć nowych Civic'ów. Ogólnie nie jest źle, jeśli chodzi o motoryzację. CRX pomimo swoich lat nadal robi wrażenie i nie słyszałem ze strony anglików negatywnej opinii.