Strona 3 z 4

PostNapisane: 2007-09-11, 20:52
przez rafisz
no teraz to juz sam nie wiem o co tu chodzi, ale skoro producent cos takiego pisze to chyba cos w tym musi byc, w koncu to jego "dzielo" ichyba najlepiej wie co stworzyl....

PostNapisane: 2007-09-11, 20:58
przez miska
saper72 napisał(a):Cytat:
Reset całkowity - wyłączyć zapłon i odłączyć ujemny biegun akumulatora na dłuższą chwile (20 minut). Ta metoda powoduje całkowite zresetowanie komputera. Po ponownym podłączeniu, trzeba zostawić samochód włączony na biegu jałowym przez jakieś 10 minut, a później nim pojeździć z różnymi prędkościami, żeby zaadoptował się do obecnego stanu silnika. Przy okazji zresetujemy wszelkie nastawienia radia i zegara :)

Reset błędów - ze skrzynki bezpieczników wyciągnąć na parę sekund (ponad 10) bezpiecznika odpowiadającego światła awaryjne (HAZARD). W tym przypadku skasujemy tylko błędy w komputerze. 0


-- gdzie to wyczytałeś ?

PostNapisane: 2007-09-11, 21:12
przez Enzo
miska napisał(a):gdzie to wyczytałeś ?

przeciez napisal, ze to z instrukcji ma

PostNapisane: 2007-09-12, 18:34
przez saper72
Trochę prostuję.
Instrukcja nie jest książką jest to wydruk jakiegoś *.pdf który otrzymałem wraz z zakupem ED9 ale jest sygnowany logiem Hondy.

PostNapisane: 2007-09-12, 20:02
przez mariusz123
w moim przypadku jest tak,,,jak resetuje kompa i nic nie ustawiam niby,,to obroty faluja czasem po ostrej jezdzi i wogole skacza itp,,ale jak zrobie restet i odpale na jakies 5min na postoju,potem spokojnie robie pierwsze kilometry,to jest ok,spalanie w moim przypadku sie nie zmiania,czy robie ustawienia czy nie,tylko te obroty sa rozne,,,

PostNapisane: 2007-10-07, 16:58
przez nitroGroch
Ciekawy temat .... dobra plotke ktos zasial :rotfl2:
Analogicznie - to jak w swoim Pentium 2 wyciagne baterie z biosu na "dluzsza chwile" i podlacze ja spowrotem to moj Phonix bios pogodzi sie z tym ze ma juz dobre 8lat :) ....zaad(o)aptuje kurz z wentylatora jak swoja wlasna :rotfl: kolderke by moc sie pozadnie nagrzac i ..... wkrecic na obroty.... 266MHz - JOKE

Pozatym skoro mowicie ze reset kompa pomaga to on chyba sie nie uczy tylko glupije! A o tym produceci (drogiego jak na tamte czasy auta) woleli by nie informowac swoich nowo zdobytych klietow w instrukcji obslugi :).
No wyobrazcie sobie to tak-lata 90, z wielkim rozmachem zorganizowana prezentacja malego wielkiego samochodu i rownie malego skosnookiego pingponga mowiacego "jest lekki, szybki, sportowy.... ale to wszystko to nic .... bo jego sercem jest 1 uczacy sie komputer ANDROMEDA..." ;)

PS. hehehe A w wersji TypeR ma guzik reset na kierownicy, taki czerwony ja od nitro z napisem ECONOMY :rotfl2:

BEZ URAZY! Pozdrawiam

PostNapisane: 2008-01-01, 13:48
przez kamel
wedlug mnie jesli producent tak pisze to tak jest. Oczywiscie mozna mówić ze ja tak nie robie i jest ok itp. Oczywiście wielu wymienia olej raz na 20 tys i tez ich samochody jezdza, co niektorzy wymieniaja swiece raz na 50 tys i tez jest ok...

Komputer hondy nie ma jakies inteligencji ale moze byc tam prosty algorytm, ktory po resecie ustawia siakies paramery silnika. Przykladowo pobiera informacje ze wszelkich czujnikow i jest prosty programik, ktory ma takie cos

if(par 1 > a and par3 < c)
to zwieksz o iles tam dawke paliwa

itp
i to jest to cale uczenie prawodopodbnie. Wiec nie ma tu zadnej wyrafinowanej inteligencji, ale prawdopodobnie po odczytaniu czujnikow ustawia jakies tam parametry.

Oczywiscie w wielu wypadkach moze to wszystko dobrze ustawic bez robienia tego co producent zaleca, lub moze to ustawic na tyle dobrze ze roznica nie bedzie bardzo widoczna. Ale jak by to bylo bez sensu to po co producent by to pisał?

PostNapisane: 2008-07-16, 10:11
przez elmer
Porusze jeszcze kwestie czujnika polozenia przepustnicy, bo pewnie takowy wystepuje w d16z5. Czy po czyszczeniu przepustnicy wystepuje zjawisko falowania i przywieszania się obrotów przez jakis czas ?

PostNapisane: 2009-03-06, 12:52
przez Virus12
Obstaje przy tym co pisał seba, procesor ma pamięć podręczną i nie koniecznie musi ona służyć do zapywania zadań procesora, może mieć wydzieloną cześć pamięci na parametry które zapisuje na początku jazdy (czyli to co pisał kamel). Niektórzy jak słyszą uczenie się to widzą prawie komputer HAL 9000 z odysei kosmicznej. Uważam, że uczenie się komputera może być prawdziwe, zwłaszcza, ze producent o tym napisał.

Tak czy inaczej, temat jeszcze długo będzie maglowany....

PostNapisane: 2009-05-31, 10:16
przez at04pietas
Z tego co mi wiadomo a troszke znam się na elektronice ustawianie kompa ma na celu zapamiętanie parametrów podtawowych z poszczególnych czujników. pozawala to optymalnie dobierać mieszanke paliwowo powietrzną kąt wyprzedzenia zapłonu itd. dlatego uważma ze ustawienie kompa pozwala zoptymalizować prace silnika, a odnosnie :uczenia się kompa' to komputer się nie uczy tylko na bierząco adaptuje do warunków i bzdurą jest pisanie ze nic się nie dzieje to po co komputer po co sondy lambda i wiele innych czujników jak to niczemu nie słuzy wrócmy do ery gazników bo bedzie to samo

PostNapisane: 2010-09-12, 02:38
przez Dzida
No to może ja napiszę trochę...

Lubicie instalacje gazowe?

Kochacie, wiem. Może i piszę troche rozwlekle, ale postaram się to wytłumaczyć od strony technicznej (bo do ECU nigdy nie zaglądałem, kiedyś może, w wolnej chwili pogmeram).

Jak działa sekwencyjny wtrysk gazu? Załóżmy, że odpalamy silnik, i pracuje na obrotach jałowych. Czas wtrysku benzyny w tym momencie to 1,9-2,1ms. W zależności od kilku parametrów. Komputer sterujący wtryskami gazowymi, pobiera sygnał z wtrysków benzynowych (konkretnie pobiera czas, jaki trwa wtrysk) i dostosowuje czas wtryskiwaczy gazowych np. 10% dłużej (bo przecież wtryskiwacze gazowe mają inną wydajność niż benznowe, czasy ich otwarcia są inne).

No i wróćmy do silnika, który pracuje na obrtoach jałowych. Komputer benzynowy (ECU) ustawia tak czasy wtrysków, żeby sonda lamda pracowała poprawnie (czyli ani ubogo, ani bogato). Załóżmy, że czasy wtrysków benzyny to 2,0ms. Silnik pracuje, sonda lamba podaje prawidłowe wartości do ECU. Przełączamy się na gaz, i zakładamy, że wtryski gazowe są mniej wydajne niż wtryski benzynowe. Wtryski gazowe też ustawiamy tak, żeby czasy wtrysków gazowych były 2,0ms. I co wtedy się dzieje, jeżeli mamy zbyt mało wydajne wtryski gazowe? Sonda lambda leży, wysyła do ECU informacje, że jest ubogo! Strojąc instalacje LPG mamy cały czas podgląd na czasy wtrysków benzynowych (które nie pracują, ale benzynowe ECU cały czas wysyła sygnały wtrysków, które "przechwytuje" czasy wtrysków i na tej podstawie tworzy czasy wtrysków LPG). W momencie przełączenia na LPG, czasy wtrysków benzynowych to 2,0ms i gazowych 2,0ms. Sonda lambda pokazuje ubogo, bo przy tym samym czasie wtrysku jego ilość podawana przez wtryski lpg jest zbyt mała. Co się dzieje w tym momencie, jeżeli zostawimy tak oto pracujący silnik na obrotach jałowych? Komputer benzynowy cały czas myśli, że pracuje na benzynie (przecież to głupek, jedyna informacja jaką ECU nagle dostaje - OHO, jest za ubogo!!). Co robi ECU? Zwiększa czasy wtrysków benzynowych, żeby sonda lamda "wstała" i dawała normalne odczyty! I czasy benzynowych wtrysków rosną sobie z 2,0 na 2,2ms! Wtedy sonda lambda już wstaje, czasy wtrysków gazowych też są 2,2ms, lamda działa prawidłowo, komputer zostawia dawki paliwa takie, jakie są. Jaki z tego wniosek? Komputer ma możliwość korekcji dawki paliwa, oczywiście w jakimś ograniczonym zakresie. Jeżeli dojdzie do granicy "podlewania", a lamda nie wstaje - wywala CHECK.

Co się stanie, jeżeli teraz przełączymy się na benzynę? Czasy wtrysków benzyny będą 2,2ms, czyli za dużo! Sonda będzie pokazywała "bogato", więc ecu będzie zmniejszał czasy wtrysków do 2,0ms, - czyli do punktu wyjścia, kiedy sonda lamda znowu zacznie pracować...

Powyższe wywody dotyczą całego zakresu obrotów i obciążeń silnika - podałem przykład dla obrotów jałowych.

Dowód na to, że komputer ma swoją pamięć i nie działa na jednej głupiej mapie jest bardzo prosty. Jeżeli ustawimy na komputerze gazowych czasy wtrysków gazowych 30% dłuższe niż czasy wtrysków benzyny, przy tej samej wydajności wtryskiwaczy gazowych co benzynowe, ECU w całym zakresie zmniejszy czasy wtrysków benzynowych do jakiejś granicy (załóżmy, że uda mu się o 30%). Wtedy, po przełączeniu na benzynę auto praktycznie nie będzie jechało, będzie przerywało, szarpało itp, do momentu, kiedy znowu nie wprowadzi korekt. I gaszenie, czy odpalanie islnika nic tu nie da, trzeba zrobić paręnaście kilometrów, żeby znowu zmądrzał.

Więc jakąś pamięć ma, nie pracuje na jednej mapie jak debil.


Drugi dowód na to, że ma jakąś pamięć, są czujniki. Założe się, że gdybyśmy wzięli 10 silników d15b2, i w każdym pomierzyli: napięcie czujnika położenia przepustnicy (kiedy mamy ją zamkniętą i otwartą na max), napięcie map sensora (ponownie na obrotach jałowych i przy obciążeniu), oraz np. czujnik temperatury powietrza w dolocie wyszło by na to, że każdy z nich pokazuje inne wartości! I do tego służy moim zdaniem cała ta nauka ECU. Odpalamy silnik na jałowych obrotach, kiedy silnik jest ZIMNY i wyłączamy (zgodnie z tym co w manualu) wszystkie odbiorniki elektryczne, oraz nie kręcimy kołami, jeżeli mamy wspomaganie itp itp. Po prostu nie obciążamy w żaden sposób silnika. W tym momencie ECU "uczy się" właśnie, jakie napięcie ma czujnik położenia przepustnicy, map sensor, i mnóstwo innych czujników podczas pracy silnika na obrotach jałowych. Ustawia silniczek krokowy, żeby obroty miały odpowiednią wartośc, do tego dopiera dawki paliwa, żeby sonda lamda była "ani ubogo, ani bogato". W każdym manualu jest napisane, żeby zostawić tak auto do momentu, w którym wiatrak chłodnicy włączy się i wyłączy DWUKROTNIE. I to moim zdaniem może być jakiś sygnał dla ECU (pojawiające się obciążenie silnika, spowodowane uruchomieniem wiatraka), że to juz koniec tematu. Wiatrak się włączy, wyłączy, włączy i wyłączy ponownie i wteyd ecu wie - okej, pojawiło się dwukrotnie jakieś obciążenie - to pewnie wiatrak chłodnicy, lambda pracuje - koniec nauki.

Co zostało dalej. Przejechać się. Po co? Żeby komputer ogarnął, do jakiego maksymalnego poziomu wychyla się przepustnica (jakie napięcie daje czujnik), jakie wartości pojawiają się na map sensorze, no i jakie wartości pokazuje sonda lambda pod obciążeniem. Dobiera sobie dawki paliwa i tyle w temacie...


To jest moja teoria - chyba trzyma sie kupy.

Chciałem tylko dodać, że nie znam się. Ale ja sie trzymam tej wersji :)

PostNapisane: 2010-09-12, 06:26
przez M!R@S
O JA PETOLE :O ale kotleta dokopałeś :P O ECU już każdy wie chyba wszystko kiedyś każdy myślał o tym resetowaniu itd. Przerabiałem to setki razy i nic to nie daje, Po co sie zmienia mapy w autku ? BY były inne, nasz ECU nie ma zapisu więc niepoprzerabia se przez te resetowania nic PROSTE... ja testowałem i zawsze te same spalania i osiągi wiec to bezsensu i szkoda marnować paliwo 30min ;p ;)

PostNapisane: 2010-09-12, 07:20
przez sebas
Ecu ma stałą mapę w której sam sobie nic nie zmieni koniec i kropka!

PostNapisane: 2010-09-12, 09:28
przez Vermilion
Dzida twoja teoria może co najwyżej dotyczyć jakiegoś silnika Eco - Hybrydo - Kosmicznego, np. tego z Hondy CR-Z. Silniki typu D16 i inne z CRX'ów/Prelude/Civic to kontrukcje obmyślane w latach 80'tych gdy 8mb pamięci RAM to był szczyt techniki.

PostNapisane: 2010-09-12, 09:42
przez marekcrx
A moim zdaniem przynajmniej na jałowych coś tam sobie zmienia, bo np silnik d14z1 ma 75KM po wywaleniu zwężki i odpaleniu auta bez resetu robi się wariactwo z obrotami, skaczą pomiędzy 800-2500 i nic z tym nie idzie zrobić. Po odpięciu aku i odpaleniu falują ok 5sek i wszystko się normuje więc moim zdaniem komp odczytał z czujników inne parametry, jak i dostosował się do zwiększonej ilości powietrza. Mówcie co chcecie może i na wyższych obrotach komp nic nie zmienia, ale na jałowych coś tam sobie ustawia :D