Witam!
Jutro będę musiał zajrzeć pod maskę, ale dopytam tutaj żeby niepotrzebnie gdzieś tam nie kluczyć co jeszcze może odpowiadać za te problemy.
Otóż pierwsza sprawa, że wskaźnik temperatury silnika na desce zawsze pokazuje, że silnik jest zimny - w trasie wskazówka jest na samym dole, na "cold", na światłach ledwo podskoczy o kilka kreseczek. Termostat? Czujnik temperatury na deske? Coś jeszcze?
A druga sprawa, i tu już trochę większa zagwozdka dla mnie, że silnik po odpaleniu na zimnym nie ma problemu z obrotami, ale jak już się zagrzeje to np. po dojechaniu do świateł na mieście i wrzuceniu go na luz, obroty trzymają się na poziomie 1200 by za kilka sekund opaść do tych 700-800. Po zgaszeniu silnika i odpaleniu go, spadają do 400-500 jakby zaraz miał zdychać, następnie wracają do prawidłowego poziomu. Ja bym obstawiał silniczek krokowy, ale Wam bardziej zaufam w diagnozie, lepiej znacie te samochody ;D
Dzięki z góry za podpowiedzi.
Pozdrawiam!