Witam Panowie.
Mam takie pytanko. Generalnie auto użytkuje bardzo rzadko. Ostatnio po ok 2 tygodniach postoju odpaliłem silnik i chwile zanim jeszcze zgasła kontrolka usłyszałem takie dziwne zassanie jakieś 3-4 sekundy po odpaleniu. Pierwsze co pomyslałm to what a fuck???? Co to było?? silnik klepał nieco głośniej, choć od jakiegoś czasu klepie bo luzy są do regulacji. Ale takiego dźwieku jak by zasysyał resztki z dna miski jeszcze nie słyszałem. Olej, poziom full, ma ledwo miesiąc, zawsze castrol 10w60 edge sport, teraz castrol 10w60 titanium, silnik bierze go niecałą 100 na 5 000. Na następny dzień stwierdziłem ze musze go jeszcze raz odpalić i było dokładnie to samo, znów takie zassanie chwile po uruchomieniu i klekot. Co jest przyczyną?? pada pompa oleju?? kontrolka sie nie zaświeca nawet na gorąco jak przyduszam lekko silnik poniżej jałowego.