Zaczeło się niewinnie bo na jałowym obroty schodziły do 300. W trasie po ostrym butowaniu zobaczyłem chmurkę jasną w lusterku i nagle trach bach mocy mniej i praca silnika jak w traktorze. Do tego na postoju smród benzyny nie spalonej. Świece? Kable? Cewka? Temp. Silnika ok. Płynu chłodniczego nie ubywa. Jeżeli temat był to przepraszam. Piszę na postoju. P.s. ciężko odpala.
Hmmm ale nie ubywa plynu ani temperatura nie szaleje. Co dziwne jak pracuje na 3 garach to nic nie kopci. No nic. Kupilem kable i swiece i od tego zaczne. To i tak bylo planowane bo auto ma 175000 i nie wiadomo kiedy i czy było to robione. Aha bialy dymek pokawial sie jedynie jak zalaczal sie vtec. Przy spokojnej jezdzie czysto albo prawie czysto. Wczesniej mialem Volvo z padnieta uszczelka to kopcil jak parowóz i musialem dolewac wody co 50km wiec uszczelke raczej wykluczam.
mozesz jeszcze zmierzyc cisnienie i zapawne na tym cylindrze bedzie baaardzo slabe. Nie koniecznie poszla sama uszczelka, moze zawor ktorys albo co innego, ale bez zdejmowania czapki raczej si enie obejdzie. Jak zdejmujesz glowice to jak dla mnie obowiazkowo jej sprawdzenie, splanowanie, dotarcie zaworow, wymiana uszczelniaczy - generlanie jak pojedzie do specjalisty to ma zrobic komplet jak poczytasz forum, to wielokrotnie bylo pisane, ze zrobienie gory bez zrobienia dolu (pierscienie) to kolejny remont po niedlugim czasie, bo dol zacznie puszczac. tak wiec przy okazji robilbym pierscienie. oczywiscie wtedy dobrze sprawdzic panewki jak wygladaja a rozrzad to chyba oczywiste,ze przy demoontarzu paska juz nie powinno sie go ponownie zakladac
Ehhh bede dziś z różańcem w dłoni modlił się o to by zamknąć się z remontem w 3000zł. P.s. gdzies na forum wyczytalem by uszczelniacze i uszczelkę brac tylko z ASO. Prawda to czy mit?
zostaw ta uszczelke, to ostatecznosc, najpierw diagnostyka, mierzenie kompresji, mozesz dmuchnac kompresorem w gniazda swiec i zobaczyc czy "bąbluje" test co2 w ukladzie i dopiero uszcelka, dymek to tam moze byc na zimnym wydechu, 20km trzeba przejechac i sprawdzc
Wymieniłem kable i świece. Na 3 świecach więcej oleju niż u mnie na patelni jak smażę frytki. Mało tego. Jedna wypalona co pokażę na fotce. Odpaliłem i... dupa zbita. Pali na 2 cylindry. Odponam kable z dwóch świec i nic. Silnik pracuje ok. Zdejmuje z dwóch innych i silnik zdycha. Czeka mnie remont nie wiadomo czego ale zrobię wszystko co popadnie. A teraz piję wódkę dla osłody.
auto rozbebeszone. W silniku wymieniłem pierścienie, zrobiony remont głowicy, wymienione wszystkie paski i uszczelki. Mam nadzieję, że auto odwdzięczy się za to...