Wiec tak objawy byly takie jak przy braku paliwa, czyli "przytykanie" i szarpanie ale niestety po przejechaniu paru kilometrów całkowicie zgasł. Check przy przekręceniu kluczyka świeci jasno lecz po próbie odpalenia auta przygasa. Niby na kompie wywaliło błędy nr 2 i 4. Mechanik mówi ze na wtryskach nie ma impulsu masowego (nie pamiętam czy to tak sie nazywało). Zamieniliśmy aparat zapłonowy od dobrej (na chodzie) d16z6 i tez silnik nie "zagadał". Silnik kreci, napięcie jest ale nie chce odpalić. Samochód dzisiaj stał 8 godzin u mechanika i nikt nic nie wymyślił Może ma ktoś jakieś pomysły bo mi już sie skończyły.
Sorry za głupie pytanie, ale i takie sytuacje w Poznaniu ostatnio miały miejsce... Co zatankowałeś? Może przypadkiem wziąłeś 'dizlowy' pistolet? Albo w ogóle ktoś inny Ci tankował autko?
pst pst pst
Przeczytanie tego idiotycznego podpisu zajmie tyle samo co kliknięcie w Pajacyka