Witam wszystkich użytkowników forum. Dołączyłem kilkanaście dni temu do grona posiadaczy wariata zwanego crxem Niestety mój początek to problem, z którym nie potrafię sobie poradzić, ostatecznie zostaje mechanik oczywiście, ale nie uważam żeby było to coś poważnego, pewnie można poradzić sobie samemu. Nie mam jednak takiej wiedzy aby to jednoznacznie stwierdzić. Szukałem jakiegoś info na forum ale nie znalazłem nic konkretnego
Otóż furka zaraz po przeglądzie technicznym (jakiś tydzień temu) jeździła bez problemu parę dni, po czym pewnego dnia podjechałem pod sklep jeszcze w pełni sprawnym autkiem, a gdy odjeżdżałem juz przy przekręcaniu kluczyka pokazało się, że TCS jest off. (zielona kontrolka), po czym w pierwszych sekundach podzczas jazdy zapala się żółta kontrolka TCS i od tego momentu dodawanie gazu to szarpanie, jakbym z jedynki wrzucił piątke, albo dodawał gazu pulsacyjnie 5 razy na sekundę. Na jedynce jeszcze dam radę się rozpędzić, wyższe obroty tak jakby przebijają sie przez ten efekt zduszenia, ale im wyżej z biegami i wolniejsze obroty na starcie tym gorzej, ciężko mi utrzymać stabilną prędkość 50km/h. Przeczyściłem świece (zabrudzone nota bene), obejrzałem aparat, styki na kablach i nic... Nie mogę nigdzie znaleźć info o co chodzi z tym TCSem, czemu na starcie jest błąd. Pewnie przez to kompute wariuje. W momencie kiedy świeci się żółta kontrolka nie mogę włączać ani wyłączać TCSa, ale czasami na samym początku moge to robić. Próbowałem wtedy wyłączyć TCS, żeby samochód z niego nie korzystał, ale po chwili i tak zapala się żółta kontrolka TCS i to samo. Lampka check engine jest ok, sprawdzałem też na wszleki wypadek kody błędów ECU według tego co jest podane na stronie, ale nie pokazało się nic. Czy jest gdzieś coś od TCSa co może być schrzanione przez wilgoć (padało w dzień usterki) czy coś innego?
sprawdzałem wszystkie bezpieczniki po kolei bo opisy mam w krzaczkach japońskich, ale są ok ściągam manuala teraz
może ktoś spotkał się z tym problemem, mam nadzieję, że to nic poważnego