Strona 3 z 5

PostNapisane: 2012-09-25, 10:50
przez _-MADMAN-_
Nici z robienia wycieków - weekend sponsorowała kung-fu blacharka pamiątki z parkingu. Nieźle wyszło - pod szpachlę gotowe ;) Zastanawiam się czy samemu nie machnąć lakierki - a co ;)

PostNapisane: 2012-09-27, 01:29
przez Ketiw
Dobrze że rozbieranie tylu i wyciąganie szyby mam już za sobą bo to tragedia była a robiłem to dwa razy bo za pierwszym źle uszczelnilem ;(

PostNapisane: 2012-09-28, 08:59
przez maqui
Heh Madman teraz mnie czeka Blacharz i lakiernik:( w zeszłą niedzielę będąc w łuku na rondzie najechałem na jakieś g.... i dosłownie rozgryzło mi tylną lewą oponę co doprowadziło do wyrzucenia mnie na krawężnik przy wyjeździe a tam zgodnie z polskim idiotycznym zwyczajem stał wielki głaz:((( na szczęście udało mi się go ominąć prawie jak Titanic - zamiast przodem walnąłem a dokładnie otarłem bokiem i mam wgnieciony przedni błotnik przy drzwiach pasażera i nieco drzwi przy zawiasie. Od uderzenia w krawężnik przy w sumienie niewielkiej prędkości rzędu 30 km/h na śmieci idą także 2 alusie;((((( ehhhhhhhhhhhhh.

[ Dodano: 2012-10-02, 20:47 ]
Zaklajstrowane - przeszło wiele ulew i szczelność zachowana. Jutro mogę zacząć składać bagażnik do kupy:)

PostNapisane: 2012-10-03, 12:21
przez _-MADMAN-_
Ketiw - ja identycznie ale ja tak samo ;)

maqui - uuu no felg to szkoda, błotniki tanie na allegrze i szrotach, zobacz bo może nie opłaca się lakierować i z kitem jeździć na błotniku

Tak czy owak w tygodniu muszę zdjąć te trókąty :diabelek:

PostNapisane: 2012-10-03, 12:45
przez maqui
No będe szukał, póki co dam kumplowi do wyklepania i zobaczymy jak to będzie wyglądać. Właśnie skończyłem "kompletować" bagażnik;) wszystko już na swoim miejscu.
Z kolei rozbieranie tyłu kabiny jeszcze przede mną:)

[ Dodano: 2012-10-14, 17:43 ]
No dobra moja radość z pozbycia się problemu wody była przedwczesna - wrrr, będę musiał znów rozebrać wykładziny bagażnika i namierzyć skąd się to badziewie bierze.
Czy duża różnica w temperaturach może powodować kondensacje wilgoci w środku bagażnika? tak się zastanawiam jeszcze trochę i jakąś grzałkę tam wrzucę;) hehe

PostNapisane: 2012-10-22, 10:31
przez _-MADMAN-_
hmmm, wiesz co? nie mam pojęcia XD Jak kupiłem swoją solkę wilgoć była wszędzie - w kabinie, bagażniku, schowku, popielniczce i że było deszczowo to w komorze silnika też ;)

Pierwsze co zrobiłem to w słoneczny dzień otworzyłem wszystko co się dało (drzwi, klapę, schowki etc etc) i zostawiłem tak auto na kilka godzin. Wyschło wsio, potem zrobiłem wycieki i teraz jest git.

PostNapisane: 2012-10-26, 15:00
przez maqui
No właśnie teraz ze słoneczną pogodą będzie problem:) zresztą mieszkam w bloku i kurde musiałbym cały dzień siedzieć przy solce - nie że bym nie chciał ale nie wiem czy miałbym tyle czasu na zbycie;)
Ale teraz jak byłem na wyjezdzie służbowym solniczka stała 10 dni i mimo wielokrotnych opadów deszczu w bagażniku sucho - zobaczymy jeszcze. Jestem bardzo zdeterminowany;)

PostNapisane: 2012-10-26, 21:41
przez Jeff
[quote="maqui"] Od uderzenia w krawężnik przy w sumienie niewielkiej prędkości rzędu 30 km/h na śmieci idą także 2 alusie;((((( ehhhhhhhhhhhhh.

Ja bym na Twoim miejscu sprawdził jeszcze zawiechy, nawet tak "lekkie" uderzenie mogło je uszkodzić.

PostNapisane: 2012-10-27, 16:23
przez maqui
Spoko Jeff - zawieszenie mam całe po remoncie;) zrobiony cały przód i cukierki z tyłu, a do tego wstawilem nowe tarcze Brembo do przodu + klocki Ferodo.
Uderzenie spowodowało wygięcie wahacza i on mnie najwięcej kosztował wrrr.

PostNapisane: 2012-10-27, 20:53
przez Jeff
Dzięki, sam mam w swojej kupejce Brembo, przód i tył, świetnie heble... pozdrawiam

PostNapisane: 2012-10-31, 17:57
przez maqui
Kurde mam wrażenie, że chyba nigdy nie pozbędę się problemu z wodą w bagażniku. Dzisiaj rano to byłem wręcz w szoku. Małe jeziorko + mokry cały lewy kielich. Różnica temperatury była tak duża, że wilgoć osadziła się na tych elementach. Ma ktoś pomysł walki z wilgocią?? na tą skalę? gdzieś czytałem o kocim żwirku że ładnie pochłania wilgoć ale może jest inna metoda?:) czy ktoś eksploatuje swoją solkę zimą? (przy dużych różnicach temperatur)

PostNapisane: 2012-10-31, 23:06
przez Zbigniewowicz
Mój pomysł jest genialnie prosty. Nie jeżdżę w czasie deszczu i trzymam samochód w garażu. Głównie słucham w nim muzyki i czasem piję piwo. Sucho jak pieprz ;)

PostNapisane: 2012-11-01, 07:37
przez Razzly
maqui napisał(a):Kurde mam wrażenie, że chyba nigdy nie pozbędę się problemu z wodą w bagażniku. Dzisiaj rano to byłem wręcz w szoku. Małe jeziorko + mokry cały lewy kielich. Różnica temperatury była tak duża, że wilgoć osadziła się na tych elementach. Ma ktoś pomysł walki z wilgocią?? na tą skalę? gdzieś czytałem o kocim żwirku że ładnie pochłania wilgoć ale może jest inna metoda?:) czy ktoś eksploatuje swoją solkę zimą? (przy dużych różnicach temperatur)


U mnie problem był przy uchwytach lotki. Gdy to ladnie obkleiłem problem ustąpił

PostNapisane: 2012-11-01, 10:27
przez Matti5d
Zbigniewowicz napisał(a):Mój pomysł jest genialnie prosty. Nie jeżdżę w czasie deszczu i trzymam samochód w garażu. Głównie słucham w nim muzyki i czasem piję piwo. Sucho jak pieprz ;)


Potwierdzam, u mnie też sucho od zawsze :rotfl:

PostNapisane: 2012-11-01, 18:19
przez maqui
Razzly - lotkę mam uszczelnioną, podobnie jak spinki pod tymi "trójkątami" problemem jest śruba i wilgoć, która się wręcz skrapla.
Niestety nie posiadam garażu, a poza tym samochód ma jeździć a nie stać;) jest to dla mnie autko całoroczne:)
Choć nie powiem zazdroszczę wam ciepłego domku dla Solki