http://torun.naszemiasto.pl/artykul/tor ... id,tm.html
dbasz pucujesz a tu jakies kurw... ci spala
I co teraz? Jak to wygląda od strony prawnej? Dostanie z ubezpieczalni 2000 i cześć jak czapka czy wcale nic nie będzie miał?
Michał_CRX napisał(a):W tym wypadku termin: lampy dymione "dosłownie' nabrał nowego znaczenia. Wybaczcie żart ,ale co już teraz pozostało..
Masny , ta crk-a zawsze w tym miejscu była parkowana? czy tylko tej felarnej nocy? Współczuje i łącze sie w bólu.
Dez0wave napisał(a):I co teraz? Jak to wygląda od strony prawnej? Dostanie z ubezpieczalni 2000 i cześć jak czapka czy wcale nic nie będzie miał?
chester crx napisał(a):W takim wypadku lepiej żeby winnego złapała policja przede mną bo bym ręce poucinał. Mało kto wie ile człowiek pracy wkłada w te crxy a kutafon podejdzie i zniszczy to w przeciagu paru minut. Nawet jeśli właściciel auta coś komuś zawinił i nie był to incydent przypadkowy to co w tym przypadku zawiniło auto? Współczuje.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości