Z racji wolnego zrobię jakiś UP. Co prawda więcej pisania jak zdjęć, ale zawsze coś.
Jakieś 2 tygodnie temu silnik wraz ze skrzynią włożyłem do auta. Nastąpiła zmiana zamachu na odelżony - 5,5 kg, oraz koła pasowego z 3kg na 1kg. Do tego sprzęgło Exedy o minimalnym przebiegu + nowe łożysko oporowe LUK, ponieważ to z kompletu było pod skrzynię hydro.
Stwierdziłem też, że w to lato wyjeżdżam jednak bez turbiny, bo wszystko strasznie się ciągnie i nie chcę nad tym siedzieć do niewiadomo kiedy. Dokończę to co zacząłem zimą
Udało mi się skończyć czyścić i "oddrutowywać" wiązkę silnikową z ciekawych patentów poprzednich właścicieli. Wszystko jest położone tak jak było oryginalnie, w wyczyszczonych i na nowo izolowanych peszlach. Wyczyściłem i założyłem także aparat zapłonowy.
Odwierciłem z dawcy uchwyty na filtr paliwa i filtr węglowy tak aby mogły zawisnąć w fabrycznych miejscach. Zostało pomalować w/w uchwyty, łapy skrzyni i trochę innych pierdół, tak aby niczego nie pominąć.
Zakupiona wcześniej druga pokrywa zaworów została odmalowana na coś a'la oryginał z 4g.
Z tuningów zainwestowałem w przepustnicę z Hondy Prelude IVg 2,3. Udało mi się dopasować dolot z Fiata Ducato 2,5. Do tego wyczyszczony, nasączony filtr RAIDz zestawu turbo, brakuje tylko kawałka rurki f77, aby wszystko połączyć. Obecnie kolektor jest u tokarza i czeka na rozwiercenie.
Mój kolektor wydechowy 4-2-1 otrzymał nowy termo bandaż i używana sprawną sondę, ponieważ ta z dawcy była zepsuta.
We wnętrzu postanowiłem usunąć robioną 5 lat temu wstawkę z blachy w podłodze i zastąpić ją o dziwo zdrowym kawałkiem podłogi z dawcy oraz przespawać całą belkę pod siedzenie. Do tego jeszcze wspawanie oryginalnych mocowań lewarka, korpusu na osłonę gumową i zaślepki otworu, w której kiedyś była linka sterująca automatem - tu, tak samo jak w przypadku podłogi przydała się piła "lisica" czyli elektryczny brzeszczot i samochód dawca
Potem podkladowanie całości podłogi i ponowna konserwacja.
[ Dodano: 2014-06-29, 22:29 ]
Czas na kolejną relację.
Miałem nic nie robić przy podłodze, ale wyszło jak zwykle. Pomyślałem, że skoro mam drugą podłogę, która w tym jest w miarę zdrowa to zastąpię zrobioną wcześniej łatę z blachy kawałkiem podłogi. To samo tyczyło się poprzeczki do mocowania fotela. Wyciąłem wiec z dawcy co potrzeba i wspawałem do siebie.
Tak samo zrobiłem mocowanie do lewarka manualnej skrzyni i zaślepkę po lice od automatu.
Potem lakierowanie konserwacja i kolor. Tym razem podłoga nie została w podkładzie, ale zrobiłem ja na czerwono !!
Mam nadzieję, że będzie spokój na kolejne 5 lub więcej lat.
Po przyspawaniu 15 nakrętek udało się wyciągnąć ukręconą szpilkę miski olejowej !! To był dopiero hardkor ! Potem założyłem pomalowaną na nowo miskę olejową z nową uszczelką Elring +czarny silikon. Mam nadzieję na szczelność !!
Pomalowałem także ostatnie pierdoły takie jak: aparat zapłonowy, końcówki przewodów paliwowych, łapy skrzyni, śruby pokrywy, elementy trzymające filtr węglowy i paliwowy, miskę olejową, oraz kolejny alternator, ponieważ w tamtym szumiało łożysko, a jego naprawa była nieopłacalna gdy ma się 2 inne w zapasie. Wszystko już założone do auta.
Dziś z dawcy wyszedł widoczny na zdjęciach "pan wąż" oraz przewody paliwowe, spinki, uchwytyi inne niezbędne rzeczy do prawidłowej konwersji z gaźnika na wielopunkt. Mam nadzieję, że do końca tygodnia będę mógł się już zastanawiać czemu to nie działa, bo na powodzenie tej operacji za 1 razem jakoś nie liczę
Kolektor ssący rozwiercony pod nową, większą przepustnicę, wszystko spasowane. Pozostało dorobić uszczelkę i wymyć wszystko porządnie.
[ Dodano: 2014-07-20, 22:40 ]
Czas na kolejne podsumowanie.
Najważniejsze, że podstawowa elektryka zakończona, silnik działa auto jeździ. Docelowo jak mówiłem ma być turbina, na razie specyfikacja wygląda następująco:
D16Z6:
- wał nominał, panewki Thaio;
- lekkie koło zamachowe 5,4 kg;
- lekkie koło pasowe 1 kg;
- kolektor wydechowy 4-2-1 ebay owinięty kocem gaśniczym;
- wydech fi 51 na zewnątrz, tłumik środkowy i końcowy WM Sport;
- kolektor dolotowy rozwiercony o 6 mm;
- przepustnica Honda Prelude 2,3;
- dolot Fiat Ducato 2,5, stożek Raid HP Rover 420;
- olej 10w60 Shell Helix Ultra Racing
W skrzyni wymieniony uszczelniacz półosi, całośc zalana olejem 10w40 oem GM.
Oczywiście nie obyło się bez wielu większych i mniejszych problemów zanim wszystko zaczęło działać. Jednak magia internetu "zrobiłem przekładkę w 1 dzień, odpaliłem za 1 razem i wszystko działa" trochę się nie sprawdza.
Elektryka zrobiona możliwie na oryginał, dodatkowe wiązki do alarmu, centralnego podopinane do oryginalnych, wiązki do dodatkowych zegraów robione na OEM kablach z tego co było w D14, tak, żeby kolory się zgadzały, wszystko podopinane do oryginałów, popeszlowane itp. Zeszło z tym prawie 4 popołudnia, ale nawet po zdjęciu deski nie widać, że było coś modzone. Nie ma wielkich bezładnych pęków kabli tu i tam jak w większości takich instalacji i swapów.
W komorze silnika to samo. Oryginalna mata na gródź, uchwyty od filtra paliwa, węglowego itp. Wiązki ułożone jak oem, wyczyszczone peszle, nowa taśma. Dodatkowe kable do czujników, wiązka do lamp 2 x h1 pochowane w oryginalnych peszlach.
Tak to wygląda:
Podłaczyłem też całe audio, ale tu już normalnie, choć wykorzystałem trochę oryginalnych kabelków. Wzmacniacz i zwrotnice musiałem przenieść pod siedzenie z racji tego, że tam gdzie było wcześniej jest teraz komputer. Muszę wszystko jeszcze ułożyć, bo na razie po podpięciu zrobiłem tylko test czy wszystko działa i to tyle.
Teraz czas na Arajd, ale o tym w następnym odcinku ...
[ Dodano: 2014-08-24, 22:47 ]
Odświeżam
Arajd zrobiony, działa wydajnie, szybko i długo. Oczywiście w paru miejscach przecieka, ale zawsze coś wychodzi w fazie testów ! Dodatkowo wszystko schowane pod podłogą bagażnika, tak wiec prawie cały kufer wolny i o to chodziło. rzeba jeszcze przeparać wykładzinkę bagażnika.
A tak siedzi, pozdro dla "kręcących niiiiżej"
We wnętrzu jest "porno" dywan, i nakładki ori Sparco, ponieważ nie było oryginalnych gum na pedały.