Czas na nową porcję wieści z frontu
Co dziwne mamy luty, a ja po raz pierwszy prawie się wyrobiłem z modami. Jest to na pewno zasługa temperatur panujących w garażu podczas prac - okolice 20 st
Pod maską wszystko finalnie zmontowane. Łapa klimy i łoże kompresora pomalowane. Wymieniłem łożysko w napinaczu.
Kompresorowi zrobiłem remont czyli:
- nowa głowica z filtrem umieszczonym do góry,
- cylinder po szlifie na 1 nadwymiar,
- nowy tłok 1 nadwymiar + pierścienie,
- wszystkie nowe uszczelki, śruby i uszczelniacz wału,
- nowy bagnet olejowy,
- nowy filtr powietrza
Żeliwny cylinder pomalowałem tym samym lakierem co łapę i łoże, obudowę (alu) wyczyściłem. Nowa głowica nie wymagała ingerencji w wygląd.
"Dół" czyli wał i jego łożyska, łożysko stopy korbowodu zostawiłem w spokoju ponieważ były w porządku. Całość zalałem olejem półsyntetycznym GM 10w40.
Co to dało ?
Z wylotu leci czyste powietrze, a nie mieszanka olejowa, oleju nie ubywa i powietrze nie ucieka przez odpowietrzenie skrzyni korbowej. Praca jest zdecydowanie cichsza. W środku słychać tylko wydech. Czyli wszystko jak być powinno.
Ze względu na wysoka temperaturę pracy zamiast plastikowych przewodów, które pękały zastosowałem instalację z miedzi. Na początku 0,5 m elastycznego zakutego przewodu. Położyć w aucie rurkę fi 10 ... to nie była łatwa sprawa, ale po wielu "ku*wach" i "ch*jach" się udało. Końcówki lutowane i jedna na baryłkę tak, aby dało się rozłączyć instalację bez cięcia i ponownego lutowania. O dziwo całość wyszła mi szczelna za 1 razem. Po 8 h ubyło 0,5 bar (i wiem gdzie jest ta minimalna nieszczelność), więc jest to do przyjęcia. Przed butlą zastosowałem zawór zwrotny taki jak w centralnym ogrzewaniu
Nowa dziura w grodzi, niestety nie dało się tego uniknąć, ale myślę, że źle nie wygląda.
Dodaję jeszcze fotki pulpitu sterowniczego i manometrów, bo przejrzałem temat i nigdzie wcześniej tego nie wrzucałem. W aucie może trochę piachu, ale przynajmniej widać, że fotki z roboty, a nie dawno po
Na koniec coś co najbardziej mi się podoba. Mając arajd wreszcie mam wolny bagażnik
Na zdjęciach widać ewolucję, jak sukcesywnie coraz bardziej go ukrywałem
I wersja:
II
Ostatnia. Przydałby się nowy dywan, bo ten jest już znacznie pocięty pod poprzednie mody.