prosta droga jakaś szutrowa, sam jechałem. Rozpiął się przegub prawy albo [czlonek meski] wie co, jakby nie było to prawe koło skręciło w prawo i ściągnęło natychmiast na drzewo w które wbiłem się lewym błotnikiem, prawa strona samochodu poleciała na siatkę, fura kasacja, nawet plastiki w środku popękały. Ja nawet ryski nie mam ; O
rozleciała sie kocówka drązka albo maglownica jak koło skręciło samo. przegub nie ma nic do tego bo ja swoje auto cholowałem można powiedzieć ze bez przegubu i skrecało normalnie
pewnie masz racje, nie wiem co bo ostatnio nie ja jeździłem furą i dostałem info że coś stuka w prawym kole a ja po prostu wsiadłem i odjechałem, w nocy prosta droga bez najmniejszego zakrętu i nagle jeb i poleciałem... tam w ogóle zamiast sprężyn w przodu były drążki skrętne które tak naprawdę nie wiem jak działają więc może to coś z tym związane, nie wiem naprawdę i pewnie do tego nawet nie dojdę bo teraz to wszystko tam z przodu rozjebane i lewe koło też lata jak chce.. dużo nie była warta ale szkoda mi jej.... dobrze ze sam jechałem i nic się nie stało i nikomu nic nie zrobiłem.
Mój znajomy miał podobnie w starusieńkim Daihatsu z tym, że jemu oba koła zeszły się do wewnątrz i natychmiast auto zaczęło z piskiem hamować. Nie zjechało w żadną stronę.
Niby skończyłoby sie na remoncie zawieszenia ale pech chciał, że rozpędzona ciężarówka wjechała mu w zadek i po aucie...
kobi, nie do konca sie z toba zgodze bo jak nawt jepnie stabilizator to mimo wszysko wchacz trzyma swoje.. chyba ze już tylko zdobi zawieszenie, to owszem, ale koło sie nie skręci do tego stopnia tak nagle ze auto zmieni pas... jeżeli coś stukało to pewnie drążek,ale nie ma co spekulować szkoda auta był jakiś luz na kierownicy ??
nie mam pojęcia ale jest szansa że tak, mogę zmierzyć ją albo coś
[ Dodano: 2010-10-23, 20:52 ]
PifPafSratatata napisał(a):był jakiś luz na kierownicy ??
nie było raczej, może jakiś minimalny. Nie jeździłem nim 2tygodnie, odebrałem od kumpla i dosłownie 2km od jego domu to się stało, przyznam że nie słuchałem czy coś stuka, to było w nocy, spać mi się bardzo chciało, włączyłem radio i jechałem..
PifPafSratatata,
pomylilo mi sie,mi jak walnal drazek reakcyjny, to odrazu mnie na bok sciagalo, tylko ze mialem farta bo wolno jechalem, a jak kolo noga pchalem, to nic go nie trzymalo, i do tylu i do przodu bez problemu moglem je pchac