Z braku CRX'a od jakiegoś czasu katowałem Corolle mojej kobiety...ale po ostatnim rajdzie gdzie mi drzewo wyjechało nagle w drzwi zapadła decyzja o zaprzestaniu katowania dupowozu i kupnie czegoś co będzie mogło być katowane bez późniejszych wyrzutów sumienia i takich tam. Po 2 miesiącach poszukiwań udało się upolować to:
Nissan Micra, 1.3 75 KM, 1995.
Masa okolo 700 kilogramow, zawieszenie z przodu gwint H&R z 2 sprezynami (glowna i pomocnicza), tyl amory Spax z regulacja twardosci i sprezyny progresywne H&R, w srodku klatka Sparco zgodna z zalacznikiem J, 2 fotele Sparco i pasy Sabelt, kierownica zamszowa Raid no i w sumie to wszystko.
Z tego co widać i poprzedni właściciel mówił Nissan miał jakąś przygodę dachem co widać po nim w sumie bo jest po falowany. Co by to nie było po puszczeniu kierownicy przy 100km/h jedzie prosto, tak samo hamuje i pali tyle co skuter. Silnik ma teoretycznie 168 tyś. km i jeździ na pełnym syntetyku.
Plan jest taki co by to trochę ogarnąć wizualnie, zrobić jakiś sensowny dolot i startować w KZK, KJS i tym podobnych co by trochę zdobyć umiejętności
Sniper a znasz może jej historię jakąś? Bo poprzedni właściciel mi tylko mówił, że gdzieś miała jakąś przygodę dachem co widać zresztą i coś o tym, że w 2008 roku miała robiony silnik?
Hondy nie chciałem do rajdów bo...bo...no bo jakoś tak nie. Jedna mi już wystarczy.
Co do inwestowania no to nie muszę tego całego rajdowego ekwipunku ładować w nią ale jest kilka rzeczy do ogarnięcia jak naprawa dachu po poprzednim "naprawiaczu" i podłoga bo ktoś kiedyś jak wspawywał mocowania foteli to chyba zapomniał potem zabezpieczyć to co spawał...
Ogólnie jeździ się tym bardzo fanie, bardzo fajnie pokonuje zakręty, powiedziałbym nawet, że lepiej niż Honda...jest trochę głośnia bo ma tylko katalizator i środkowy tłumik przelotowy. A z bajerów ma elektryczne szyby i aluminiową płytę pod silnik
Mój niedoszły samochód, jakbym wiedział, że Mateusz odda ją wtedy za taki sos upalałbym do dzisiaj Dobrze ją chłostaj, bo u nas z dobrym kierownikiem robiła dobre zamieszanie na KJSach
Reszta relacji będzie dzisiaj prawdopodobnie w Raporcie w TVN Turbo...
Biedra na jakiś czas wypada z rajdów...urwane mocowanie dolnego wahacza, belka złamana, amortyzator wykrzywiony, kielich lekko ruszony, felga krzywa ale powietrze trzyma, wahacz górny krzywy i mocowanie ruszone przy budzie...jest dylemat czy to rzeźbić i katować dalej czy szukać nowej budy...
Weźmiesz nową budę, znowu gdzieś przydzwonisz i wtedy to dopiero wkurwa dostaniesz...
Lep tą jak sie nada, im mniej szkoda tym wiekszym ogniem można iść.
1. Najpierw zrób karoserie, 2. Potem zadbaj o zawieszenie i hamulce, 3. Teraz dopiero możesz modzić silnik. EE8 -> Subaru GF8 -> ED6 + BB9 -> Subaru GRF http://www.youtube.com/watch?v=OwwaZjWcMOE
No właśnie ogniem szedłem...to był jedyny raz kiedy użyłem hamulca na tej próbie...i to w dodatku ręcznego...i jeszcze nie w tym momencie co trzeba... Dzisiaj kupiłem drugą Micrę w na części i będę lepił tą budę bo się lepiej trzyma niż ta co kupiłem i myślę, że za jakieś 2 tygodnie wrócę na odcinki...