Martwić się nie musisz po prostu szybciej go szlak trafi -przerabiałem to, za swoim pierwszym razem. Najprościej jest zdjąć gumową osłonę , wtedy zobaczysz w jakich płaszczyznach on pracuje, jedna jest wieksza a druga mniejsza, W większej bodajże chodzi na boki a w mniejszej przód - tył.
kupmy uzywki w bdb stainie po 50 zl i po sprawie, nie ma co gledzic, uzywke kzady sobie zalozy sam jak ma podnosnik chyba 10mm klucz, 17 mm i 12,13mm., troche fantazji i szczescia hehe.
no wiec spoko wahacz wymienie... wahacze ale myslalem ze sam sworzen sie da i tyle bylo dopiero co pisania o tym i co? nagle sie okazuje ze sie nie da? jak to w koncu jest? da sie czy nie da?
"Był CRX - jest Subaru, lecz jednak sentyment w sercu zostaje..." - Ptasior
Ja Wymienialem sam sam sworzen .mialem jak wyjolem wachacze sworznie byly przyspawane. czyli odciac szlifierka kontowa dopasowac nowe i przyspawac na nowo tak ja zorobilem i wszystko mi smiga jak nalezy. za sworznie dalem po 50zl za sztuke. Teraz trzesienie kierownicy i stukanie ustalo. juz jest 3miesiace po wymianie i wszystko dziala jak nalezy Pozdrawiam
he
wiem wiem ze jest takie prawdopodobienstwo ale spawal mi kwalifikowany spawacz a... 3 dni temu bylem u niego sciagalismy wachacz i wszystko jest w nalezytym pozadku Pozdrawiam
jej po co tyle kombinacji,
1) wyjac WAHACZ górny!!
2) w niego WCIŚNIĘTY (na wcisk!!) jest sworzen w 100% wymienialny!
3) wybić go, wyprasowac, albo uzywajac imadla, mlotka, glowy, reki (bo siedzi mocno)
4) WCISNĄĆ nowy!! (na wcisk baaaardzo ciasno) od góry gdzie jest płasko to jest płasko, a od dołu wachacza zawleczka pt. "SEGER" zeby sworzen nie wyszedl spowrotem, i tyle !! potem stabilizator podniesc, nalozyc na wystajacy gwintowany bolec od sworznia, skrecic nakretka, potem ta zaslepka ala blaszka i koniec!
UWAGA
miedzy 3) a 4) poruszany temat wyzej co do ugiecia sworznia w ktora strone pracuje. WYJAC STARY sprawdzic jak byl wlozony (jak jest wyjechany to rekami lekko da sie sprawdzic gdzie pracuje tzn na boki, wzdluz czy jak...) i na schemat starego wlozyc nowy...
Hmmm no cZyli wracamy dopoczatku keidy to myslalem ze zrobie to sam aleeee kolejny problem (a wydawaloby sie ze latwa sprawa) to problem z kupnem nowych sworzni... juz 3 maile dostalem ze nie ma. ktos ma jakis pomysl?
"Był CRX - jest Subaru, lecz jednak sentyment w sercu zostaje..." - Ptasior
Ja właśnie mam u siebie te z fortuny i narazie nie moge powiedziec nic złego. A wracajac do spawania ich do wachacza - za pierwszym razem zaspawałem i po kilku miesiącach puściło, teraz dorobiłem tulejki które wtłoczyłem na prasie razem z swożniami . Jednak spawać czy dorabiac tulejki trzeba tylko jeśli dziura w którą ma wejść swożeń jest wybita , tak wiec życzę miłej pracy.
ja do swojej zaplacilem 35zl/szt firmy nie pamietam, ale jezdza, polecaja je, i generalnie dobra firma. W kielcach wiem gdzie to kupic...
Co do spawania sworznia to w sumie jesli gniazdo jest wyjechane to predzej tulejeczke jakas przypasić na wcisk albo pieprzyc i wymienic wachacz. Pozatym jak lekkko wszedl to i tak jest SEGER od spodu i on nie wyjdzie... ale jak ktos lubi spawac to spox