Jestem w trakcie remontu kapitalnego swojego rexa, auto całe wybebeszone nowy lakier itp.
Auto jeździło świetnie, żadnych problemów z silnikiem, z Poznania do Warszawy auto przyjechało o własnych siłach do lakierowania, podczas wybebeszone sprawdziłem stan kabli i zrobiłem porządek, odłączyłem komputer, wykopem zegary itp. po złożeniu wszystkiego jak włączyłem stacyjkę to wskazówka od paliwa z połowy spadła na zero, co mnie zdziwiło.
Pomyślałem że może faktycznie była już rezerwa a pływak się zawiesił, dodałem paliwa ale dalej bez zmian, wszystko inne działa cała elektryka, komputer nie pokazuje żadnego błędu, cała elektrykę sprawdziłem i dalej nic.
Lampki się pozapalaly identycznie, ale pompa ani rusz, sprawdziłem też czy napięcie dochodzi do pompy, podłączyłem żaróweczkę czy się zapali przez chwilę, miernik też nic nie pokazał.
Czy jest możliwe by gdzieś prąd zanikał? Teoretycznie przekaźnik ale na krótko nic się nie zmieniło, jeżeli to prąd to gdzie go szukać po drodze od przekaźnika do pompy???
Rozebralem przekaźnik i sprawdziłem wszystko, cykady normalnie podczas odpalania. Tak jak na tym filmiku zrobiłem obejście eliminując przekaźnik pompy, auto odpala normalnie kręci, iskra tylko w pompie cisza. Więc zakładam że przekaźnik jest dobry.