Cześć!
Od dłuższego czasu mam problem z moją solką. Otóż odpala normalnie na zimnym po nocy, ale po chwili jazdy przy hamowaniu spadają znacznie obroty i auto się wyłącza. Na początku (gdy jest nadal jeszcze zimny silnik) można odpalić je normalnie, ale problem pojawia się gdy jedziemy jakieś 5min i sytuacja z początku mojego wątka się powtarza, to już nie odpala. Muszę czekać jakieś 10 min aż silnik znowu będzie zimny i wtedy mogę odpalić.
Ktoś też tak może miał? Próbowałem już wielu rzeczy - wymiana świec, czyszczenie przepustnicy, krokowego, wymieniłem czujnik temperatury płynu chłodzącego oraz wymiana kabli i aparatu zapłonowego. Nic to nie dało.
Z góry dzięki za jakieś sugestię )