newuser napisał(a):Ale epoksydem ciągnąć cała podloge, czy tylko tu gdzie było piaskowanie?
Stara konserwacje przykryć po całości?
Robiłeś coś Napster na tych Novolach? Nie odpadnie toto po zimie?
Wysłane z mojego G8141 przy użyciu Tapatalka
newuser napisał(a):Dzięki Panowie
Tylko teraz tak: wypiaskowac punktowo rdzę, epoxyd na całość i baran też na całość, tak?
Wysłane z mojego G8141 przy użyciu Tapatalka
Chlor napisał(a):Przerabiałem kilka podwozi i to co wyżej było pisane najważniejsze to przygotowanie podwozia.
dokładne oczyszczenie - umycie, wypiaskowanie, odtłuszczenie.
Zachowania odpowiednich czasów nakładania kolejnych warstw specyfików.
Idąc w szczegóły, nie ma tu drogi na skróty, jeżeli zaniedba się któraś czynność to po roku zaczną wychodzić babole.
- Dokładne umycie podwozia
- oczyszczenie z rdzy, jeżeli nie ma potrzeby to oryginalnej warstw nie ruszać, możesz piaskowac albo drucikiem oczyścić ważne by do zera jeżeli coś zostanie (najlepiej nie) to polecam "Brunox" albo "R-stop" lepiej działają niż zwykły odrdzewiacz.
Przy okazji jak mamy rozgrzebaną podłogę dobrze jest uszczelnić orginalne łączenia karoserii.
Na to podkład epoksydowy - ale tylko tam gdzie piaskowałes na całość nie ma sensu, szkoda materiału a jak nie doczyscisz czegoś i na to położysz masę bitumiczną to i tak odpadnie.
Na epoksyd, zachowując czasy schnięcia według instrukcji (ja trzymam dla pewności dzień dłużej aby wszystko dobrze odgazowalo) nakładasz masę bitumiczną, czy co tam znajdziesz.
Czy pistoletem czy pędzlem albo i wałkiem to już kwestia estetyki, pędzlem wszędzie dotrzesz, na spokojnie zajmuje trochę czasu coś dla cierpliwych
Wałkiem wygląda już lepiej ale też czasochłonne, a pistoletem to musisz mieć przestrzeń dobrze zabezpieczyć auto i to czego nie chcesz malować, najszybciej, najfajniej ale dużo syfu się robi w około, możesz w sprayu, ale to rozwiązanie nieekonomiczne przy tej opcji.
To czym już zrobisz to już kwestia gustu, byle nie najtańsze produkty, i jak pisałeś najlepiej wszystko jednej firmy trzymając się instrukcji nakładania preparatów, na rynku jest dużo nowosczesnych środków które się sprawdzają ale co najważniejsze to właśnie to przygotowanie podwozia jeżeli coś zostawisz, przeoczysz to to się zemści i żadna super chemia nie pomoże.
Też się przymierzam do konserwacji podwozia tylko że mam zamiar w ostatniej fazie użyć "RAPTORA" testowałem na różnych powierzchniach i daje radę, mam nadzieję znając jego specyfikację że raz zrobione podwozie w ten sposób zostanie już do końca żywotu auta, jedyne co napisał dj-napster że niektóre baranki robią się twarde, tak samo "RAPTOR" też twardnieje...
Malowałem podloge do motorówki "RAPTOREM" gdzie są spore naprężenia i leży ciągle w słonej wodzie, po roku tylko delikatne przetarcia mechaniczne, dla tego taki pomysł by zrobić nim podwozie.
Miał ktoś coś do czynienia z takim pomysłem wcześniej???
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości