90W wypali Ci odblysnik w lampach i bedziesz oslepial jadacych z naprzeciwka.
poza tym 90W to ponad dwa razy wieksze niz w serii zuzycie pradu z akumulatora.
wlozyc w zasadzie mozesz, ale licz sie z wiekszym wydzielaniem ciepla przez taka zarowke wiec szybsze wypalenie lustra w reflektorze, a swiatla duzo wiecej mial nie bedziesz niestety, wg mnie lepiej kup zarowki o normalnej mocy ale jakies lepsze a nie pierwsze z brzegu, takie ze zwiekszonym strumieniem swiatla
przetestowane przez mojego kumpla, powiedzial ze wiecej nawet nie spojrzy na takie g..no
PHILIPS blue vision oraz vision plus dosc ciekawie swieci, jest jeszcze jakis model OSRAM, tez daje rade i nie wiem czy nie lepszy od tego Philipsa, ale nie pamietam jaki to
znalazlem model tego osram jest to silverstar
Ostatnio edytowano 2007-05-12, 11:36 przez rafisz, łącznie edytowano 2 razy
niedawno zapodalem sobie philipsy vision plus 50% i powiem, ze jestem zaskoczony kolosalna roznica w stosunku do poprzednich, pieknie oswietlaja. swieca na bialo. polecam
Jedyne godne polecenia żarówki to OSRAM . Za sztukę liczą sobie 25zł. Nie patrz na zadne niebieskie czy fioletowe, bo to ze działają lepiej to tylko efekt działania autosugestii. Niebieska/fioletowa farba zatrzymuje nieco światła i taka zarówka działa gorzej.
Ja polecam zwykłe żarówki halogenowe, nie malowane w żadne kolory tęczy, tyle, że jakieś dobre, a nie pierwsze z brzegu...
Niebieskie świecą tragicznie a w dodatku oślepiają... Nie wiem kto wpadł na pomysł, że niebieskie światło jest lepsze... Nie wiem jak się sprawują niebieskie żarówki renomowanych firm - mają tego nebieskiego relatywnie mało, więc może i cośtam dają... W końcu nawet żarówka halogenowa świeci toszkę żółtawo.
Żółte... NIE POLECAM - raz mieliśmy w cieniasie żółte żarówy - świeciły kiepściutko i zmieniliśmy je nim nadeszła pierwsza mgła
ja kupiłem autko z zarówkami typu niebieskie i sądziłem ze te auta maja takie słabe swiatła, jedna sie spaliła i kupiłem zwykłe philipsa i poprostu niedowiezałem tak sie polepszyła widoczność wiec zbajezonym zarówką mówmy stanowczo nie