Witam
Wczoraj wracajac w nocy do domu po ulewie .. padlo mi calkowicie ladowanie potem akumulator a co za tym idzie swiatla wentylacja itd a w koncu nie chcialo juz palic nawet na pych ( zaraz po zjechaniu z obrotow gaslo) .... auto musialem ,,porzucic,, po drodze bo nie mialem juz sily jechac na holu w stylu ice wentura... a w ciagu 5h bylo to drugie auto ktore mi umarlo (mercedes wrocil na lawecie do domu)
I teraz pytanie mam zamiar sie dzisiaj po nie wybrac i stawiam na regulator napiecia alternatora ... Jest mozliwosc zrobienia cos z tym na miejscu czy nie ma na to szans ???