Bezpieczeństwo
Luźno o wszystkim... Tematy w ktorych nikt sie nie odezwal od 30 dni, sa automatycznie usuwane.

Posty: 13   •   Strona 1 z 1
Avatar użytkownika
shinu
Forumowicz
 
Posty: 124
Dołączył(a): 2009-11-22, 12:22

Bezpieczeństwo

przez shinu » 2013-10-18, 16:50

Witam.

Będzie to temat z rodzaju pogadam sobie, może ktoś przeczyta, może nie.
Acz mam nadzieje, że spotkam się z krytyka, bo będę pisać o rzeczach oczywistych, o elementarnej wiedzy i podstawowych zachowaniach na drodze. Nie mniej może trafi tu jakiś baran i weźmie sobie do serca te kilka prostych zasad/porad.

Tyle się słyszy o wypadkach, o tym jak młodzi ludzie tracą życie przez głupotę i brawurę. przez złe przeświadczenie o swoich niewiarygodnych umiejętnościach czy wierze, że systemy w samochodzie zrobią wszystko za nas.
Gina przez brak wyobraźni, a co gorsze - zabierają ze sobą innych.

Zdają prawko na zdezelowanej eLce jeżdżąc 40km/h na 30 godzinnych kursie, po czym kupują auto kilkakrotnie mocniejsze.

Ani prawo jazdy, ani samochód nie zrobi z Ciebie kierowcy.
Kierowca to dziesiątki wystanych godzin w korku, setki zakrętów, setki ruszeń, zatrzymań, tysiące przejechanych kilometrów, to umiejętność korzystania z lusterek, nawyków patrzenia na martwa strefę i najważniejsze to wyobraźnia. Wyobraźnia i zdolność przewidywania.

Nie neguje tutaj w żaden sposób kupowania mocnego samochodu przez niedoświadczonego kierowce, sam kupiłem takie auto. Neguje sposób myślenia jakoby to samochód dawał skill jazdy. Zanim zacząłem wyciskać więcej spod maski minęło kilkanaście tygodni. Powoli, powoli do przodu, z szacunkiem i wyczuciem.

Pierwsza rzecz z naszego małego zbioru złotych myśli - Pasy.
Pierwsza i tak po prawdzie główny powód tego tematu. Stojąc dziś w kolejce w sklepie byłem zmuszony słuchać wywodów gimnazjalistów o słuszności ich zapisania. A raczej jego braku. Bo nie wygodnie, bo blokuje, bo nie potrzebuje.
Padł miedzy innymi argument, który wywołuje u mnie palpitacje serca i nieziemski ból dupy.

"Nie zapinam pasów bo jak się rozbije to i tak zginę."

Tak to prawda, jeśli się zawinąć na drzewie przy 150km/h, to żadne pasy nie pomogą.
Ludzie zapominają niestety, że to nie prędkość powoduje wypadki, a brak naszej czy kogoś innego uwagi. Wypadek przy podanej powyżej prędkości, niestety kończy nasza zabawę, ale przy 50? 60? Połamiemy obojczyk na gruz, ale wciąż mamy dużo większa szanse niż przy długim locie przez przednia szybę. Pomijam już fakt stabilizacji podczas ostrych zakrętów gdzie bez nich można się niezłe zdziwić teleportując się na siedzenie pasażera, czy to, że sam w tym momencie możesz stać się pociskiem balistycznym.

Dlaczego zawsze tak się stresuje przy tym temacie?
Dla mnie zapięcie pasów przeze mnie czy przez pasażera jest czymś oczywistym, jest częścią nieświadomej ceremonii, rytuału. Jak umycie rąk po sraniu. Nie jest to istotne czy jadę w trasę czy tylko auto do garażu wprowadzam. To jest wyuczony nawyk . Jak słucham pie@#$nia, że komuś przeszkadzają podczas jazdy albo cokolwiek innego to mam ochotę zrobić mu krzywdę.

Jeżeli pasy uwierają to:
a. złe siedzisz (za płytko - przysuń fotel)
b. zła wysokość pasów (za nisko osadzone w belce)
c. masz za gruba dupę - schudnij

W moim przypadku to wygląda tak, że o pasach przypominam sobie tylko w 2 sytuacjach.
Kiedy muszę wysiąść z samochodu i te mnie z nienacka zaatakują, albo muszę po coś sięgnąć pod nogi fotela pasażera z przodu.

Co w momencie kiedy pasażer pasów zapiąć nie chce?
Są dwie opcje:
1. biegnie za samochodem
2. zapina grzecznie pasy

Pamiętaj, że osoba wsiadająca do Ciebie do samochodu pokłada zaufanie w Twoje umiejętności, liczy na to, że dowieziesz ja bezpiecznie do celu podróży
Biorąc kogoś na pokład, jesteś odpowiedzialny za jego życie i zdrowie.
W razie jakiegokolwiek wypadku Twój pasażer może potrzebować pomocy, a martwy na nic się nie zdasz. Dlatego zapinaj pasy.

O wariatach na strzałeczkach kierunkowych, ludziach niepotrafiących korzystać z kierunkowskazów i dlaczego wożę ze sobą puszkę gazu pieprzowego na nich napisze później...

Pozdrawiam
Shinu
"Do pełni szczęścia wystarczy mi kawałek huśtawki. Kiedy jest cała, cała dla mnie, odpływam. Nie poznasz, nie zrozumiesz. ."

Avatar użytkownika
neo62
Forumowicz
 
Posty: 167
Dołączył(a): 2010-07-06, 01:54
Lokalizacja: WGM
Samochód: ED9

przez neo62 » 2013-10-18, 21:45

Ja muszę się z kolegą zgodzić.

Mam paru znajomych którzy pasów nie zapinają, bo po co? Jak mam zginąć to zginę (i przytaczam podobną sytuację a propos zawinięcia się na drzewie i bocznego uderzenia na przykład) i oczywiście nie wytłumaczysz i kończy się tak że kierowca nie zapina pasów a ja jako pasażer jadę z zapiętymi. Gdy ja prowadzę za to zostają do tego zmuszeni albo nie jadą, prosta sprawa.

Zapięcie pasów to dwie sekundy, które i tak nie spowodują szybszego przyjazdu do celu a mogą zaoszczędzić dużo zdrowia a niekiedy ocalić życie.

Avatar użytkownika
newuser
Forumowicz
 
Posty: 982
Dołączył(a): 2009-10-25, 13:39
Lokalizacja: Lubelskie

przez newuser » 2013-10-18, 23:08

shinu, Mądry tekst. Jedyna rzecz której kierowców nie uczą na kursach to myślenie... I przez tą "drobnostkę" jest tak wiele wypadków :/
A co do pasów - sam nie raz złapałem się na tym że zapinam nawet przy wyjeżdżaniu z garażu :rotfl2:
No ABS, no ESP - PURE DRIVE

Resztka rzeczy po Civie 4!

Avatar użytkownika
Marek94
Forumowicz
 
Posty: 447
Dołączył(a): 2013-04-10, 21:35
Samochód: EE8,1g,ap1,cd7

przez Marek94 » 2013-10-19, 12:19

Ja mam niewielu takich znajomych co nie zapinają,raczej wszyscy grzecznie łapią z pas i klik jak nie to p..... nie jadę :rotfl:.Ale tendencje do nie zapinania pasów widzę u starszych osób "niech pani zapnie pasy ! poco jak jadę z tyłu"Pomaga dopiero groźba że ten kto nie zapnie ten płaci.W razie bum to np pasy mi nie pomogą jak będę je miał zapięte z przodu a ona nie z tylu.W temacie można by poruszyć jeszcze kulturę jazdy niektórych kierowców względem innych aut i przede wszystkim jednośladów.

Avatar użytkownika
shinu
Forumowicz
 
Posty: 124
Dołączył(a): 2009-11-22, 12:22

przez shinu » 2013-10-19, 13:03

newuser
Niestety, u nas uczą jak zdać a nie jak jeździć. wyuczona jedna trasa aż tu nagle trzeba pojechać własnym gdzie samochodem i już człowiek świruje.

neo62
Dzieki:) jak dla mnie powinni zwiększyć mandaty za brak pasów to by się ludzie nauczyli.
aktualnie to jest 6 punktów i 300 zł za kierowce i pasażera. Ale jak widać to wciąż za mało

Marek94
każda inicjatywa własna mile widziana do zapełnienia złotych myśli.
"Do pełni szczęścia wystarczy mi kawałek huśtawki. Kiedy jest cała, cała dla mnie, odpływam. Nie poznasz, nie zrozumiesz. ."

Avatar użytkownika
Maniek93
Forumowicz
 
Posty: 1076
Dołączył(a): 2013-03-29, 16:39
Lokalizacja: Kraków

przez Maniek93 » 2013-10-19, 14:32

Ja jadąc reksem mam prosty sposób jeżeli ktoś nie chce zapiąć pasów... mała szykana i dohamowanie... oczywiście z umiarem, ale wystarczająco aby przekonać delikwenta do zapięcia :)

Avatar użytkownika
neo62
Forumowicz
 
Posty: 167
Dołączył(a): 2010-07-06, 01:54
Lokalizacja: WGM
Samochód: ED9

przez neo62 » 2013-10-23, 21:32

[quote="Maniek93"] Jak poskładam rexa to przetestuję :rotfl:
Z jednej strony mogli by nie podnosić bo zawsze można podyskutować żeby zamiast za prędkość dali za pasy;) Czasem się udaje :rotfl:

Avatar użytkownika
qba_21
Forumowicz
 
Posty: 1786
Dołączył(a): 2007-02-17, 21:09
Lokalizacja: Ołobok/Świebodzin
Samochód: CRXEE8

przez qba_21 » 2013-10-24, 14:59

[quote="shinu"]newuser
Niestety, u nas uczą jak zdać a nie jak jeździć. wyuczona jedna trasa aż tu nagle trzeba pojechać własnym gdzie samochodem i już człowiek świruje.

Jeżdżę jako instruktor i staram się nauczyć kursantów myślenia na drodze ale wybaczcie nie wszystkich się da tego nauczyć. Niektórych trzeba uczyć typowo pod egzamin bo inaczej się nie da.
Ostatnie godziny tych kumatych jest zazwyczaj w formie zabawy czyli mają się nie dać nabrać na różnego rodzaju ,,podpuchy,,
Ogólnie moja zasada jest taka że lepiej żeby mieli ze mną te 30h przerąbane a wtedy egzamin będzie lajtowy.
Podstawowy błąd większości młodych to to że myślą że są sami na drodze.
Uwierzcie że książkę mogę napisać o tym co potrafią wyprawiać kursanci czasami była by śmieszna a czasami tragiczna ;)
Najpiękniejszy widok dla oka.......... piękna kobieta w CRXie...... a jaka kobieta w CRXie nie jest piękna:D

Avatar użytkownika
Dymek
Forumowicz
 
Posty: 1333
Dołączył(a): 2009-06-16, 20:58
Lokalizacja: Wrocław/Ostrowiec Św

przez Dymek » 2013-10-24, 15:59

Nie zapomnę historyjki opowiedzianej przez znajomego instruktora, gdy kobietka widząc auto hamujące przed pasami zamiast zrobić to samo, puściła kierownicę i zasłoniła oczy ... wtedy zbladł i kazał jej iść do domu, przemyśleć to, czy na prawdę chce mieć prawo jazdy.

Avatar użytkownika
Małek
Forumowicz
 
Posty: 996
Dołączył(a): 2005-10-31, 23:50
Lokalizacja: Siedlce

przez Małek » 2013-10-24, 20:53

Dymek to jeszcze nic... u mnie w miescie krazy historia jak instruktor powiedzial do kursantki "przez rondo prosto". Zaparla sie i prawie przejechala. Bo ronda w Siedlcach sa jak bunkry. Wybrukowane do okolo metra. Wiec zatrzymala sie kolami na srodku ronda. Pozniej przez przypadek poznalem ta dziewczne. Wcale mnie nie zdziwilo ze tak pojechala po blizszm poznaniu ;)
Klasyczny brak myslenia za kierownica.
Małek - Siedlce
moje ED9

Avatar użytkownika
Jacques
Forumowicz
 
Posty: 585
Dołączył(a): 2006-02-17, 19:19
Lokalizacja: Wrocław
Samochód: CRX ED9 Rally

przez Jacques » 2013-10-24, 20:59

A ja tylko chciałbym dodać w temacie naszych CRX-ów i bezpieczeństwa, że jako że BIERNE W NICH NIE ISTNIEJE, skupić się warto na BEZPIECZEŃSTWIE AKTYWNYM, czyli rozsądku w głowie na drogach publicznych ;)

Avatar użytkownika
Dymek
Forumowicz
 
Posty: 1333
Dołączył(a): 2009-06-16, 20:58
Lokalizacja: Wrocław/Ostrowiec Św

przez Dymek » 2013-10-25, 12:02

Jacques napisał(a):A ja tylko chciałbym dodać w temacie naszych CRX-ów i bezpieczeństwa, że jako że BIERNE W NICH NIE ISTNIEJE, skupić się warto na BEZPIECZEŃSTWIE AKTYWNYM, czyli rozsądku w głowie na drogach publicznych ;)



Myślenie na drogach to towar deficytowy... nie raz słyszałem pytania od pasażerów mających prawo jazdy, dla czego zwalniam przed pasami, dla czego zwalniam przy autach zaparkowanych wzdłuż drogi, czemu co chwilę patrzę w lusterka na mieście ... dla czego tak daleko jadę od innych aut !! Ja pierdzielę, bo przez to odkąd mam prawko 9 lat nigdy nie miałem stłuczki ani zadrapania, a ci co chwile jakieś kolizje .... a potem zdziwieni ...

Avatar użytkownika
shinu
Forumowicz
 
Posty: 124
Dołączył(a): 2009-11-22, 12:22

przez shinu » 2013-10-25, 19:17

Co do takiego stękania, nie zapomnę jednej akcji na kierunkowej chyba do końca życia.
Jadę z kumplem, prawko dłużej ma ode mnie i wielki mędrzec, jak to to się powinno co gdzie po co i dlaczego, a sam rozpieprzył dwa auta z czego jedno w (sic!) korku jadąc 20km. Schował się pod dupą jakiegoś dostawczaka.

Sytuacja wygląda tak, że dojeżdżam do skrzyżowania, czerwone światło, jadę prawym skrajnym pasem, na środkowym i lewym stoją już samochody. Zaczynam hamować przed kierunkową strzałeczka, na której chciałem skręcić. I w tym momencie kumpel z pyskiem, że po co hamujesz! po co się zatrzymujesz! masz zielona strzałeczkę! no jedz baranie gulgulgulgulgul. Dopiero jak po zatrzymaniu się przed pasami, zza auto ze środkowego pasa wyłonił się pieszy to zamknął mordę, i oczywiście taka mina "ala wyjebka" i gest machnięcia ręki typu oj tam. Tak dopowiem tylko, że to jest jedyna osoba do której samochodu nie wsiadam, najnormalniej w świecie się boje, że mnie zabije:)
"Do pełni szczęścia wystarczy mi kawałek huśtawki. Kiedy jest cała, cała dla mnie, odpływam. Nie poznasz, nie zrozumiesz. ."

Posty: 13   •   Strona 1 z 1

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 27 gości

Teraz jest 2024-04-27, 11:24